Senność, osłabienie, nudności, drażliwość… Tym razem chcę Wam przybliżyć problematykę hipoglikemii reaktywnej. Temat dla jednych bardziej znany, dla drugich wręcz odległy. Warto wiedzieć o nim „małe co nie co”, ponieważ może dotyczyć osób zdrowych (wcale nie chorujących na cukrzycę). Musicie więc być czujni, bowiem skutki zdrowotne mogą być bardzo poważne, od zaburzeń w pracy mózgu, poprzez wstrząs hipoglikemiczny.
Hipoglikemia reaktywna (poposiłkowa) objawia się zbyt niskim poziomem cukru we krwi. Takie niedocukrzenie pojawia się kilka godzin po zjedzeniu posiłku w szczególności zawierającego większe ilości węglowodanów. I tu cały problem ;/, a wydawałoby się, że tylko wykraczający poza normę cukier, badany na czczo jest zły i świadczyć może o chorobach. Przeprowadzając badania kontrolne najczęściej ograniczamy się do sprawdzenia stężenia glukozy „o pustym żołądku”. Rzadziej przychodzi nam do głowy, że sprawa z cukrem może mieć drugie dno. U osób borykających się z hipoglikemią reaktywną, cukier po posiłku podnosi się powyżej normy, a następnie bardzo gwałtownie się obniża. Wtedy powstaje niedocukrzenie, co stanowi zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia (gdy cukier spadnie na bardzo niski poziom).
Mam nadzieję, że czytając ten artykuł przynajmniej część z Was pomyśli o jeszcze jednym dodatkowym badaniu dla siebie lub dla swoich najbliższych.
Zanim jednak profilaktyka, parę słów charakteryzujących hipoglikemię reaktywną. Najczęściej może ona wynikać z początkowego rozwoju cukrzycy typu 2 lub mieć związek z insulinoopornością, czyli ze zmniejszoną wrażliwością tkanek na działanie własnej insuliny. Rzadziej związana jest z operacją żołądka, jelita cienkiego oraz z nadwrażliwością na fruktozę, chociaż i takie przypadki się zdarzają.
Wspomniałam, że może wystąpić ona u osób zdrowych, ale są pewne symptomy, które mogą świadczyć, że ma się z nią do czynienia. Z reguły nikt nie traktuje potliwości, drażliwości, uczucia głodu, osłabienia, czy nudności zbyt poważnie. Raczej winę zwala się na pogodę, hormony albo po prostu wstanie lewą nogą ( bo takie rzeczy zdarzają się każdemu). To jednak one mogą sygnalizować problemy z niedocukrzeniem. Tak więc, jeżeli sytuacja się powtarza, a do tego dochodzi drżenie rąk, mrowienie mięśni, zaburzenie rytmu serca, problemy z koncentracją lub zawroty głowy sprawa zdaje się nabierać innego wymiaru. Te wszystkie przypadłości mogą świadczyć o hipoglikemii reaktywnej.
Jak możecie sprawdzić, czy nie macie do czynienia z hipoglikemią reaktywną? Najlepiej rozpocząć działania od wykonania testu na tolerancję glukozy (krzywa cukrowa). Polega on na badaniu cukru na czczo, a następnie na kilkukrotnym zbadaniu go po wypiciu roztworu 75 g glukozy. Glikemia powinna być kontrolowana w następujących odstępach czasu: 120, 150, 180 i 240 minut po wypiciu glukozy. O hipoglikemii reaktywnej mówimy wtedy, gdy poziom cukru we krwi jest niski w którejkolwiek próbce od momentu wypicia glukozy. Wyniki najlepiej skonsultować z lekarzem, który podejmie odpowiednie kroki leczenia.
Sposobem na kontrolowanie ryzyka wystąpienia hipoglikemii reaktywnej lub też jej ustabilizowanie jest przestrzeganie zaleceń dietetycznych. Wiem, co mówię ;). Warto udać się na wizytę do zaufanego dietetyka, który pomoże stworzyć odpowiedni jadłospis. Każdy z Was ma swoje smaki, swoje upodobania i nawyki żywieniowe, które żadna książka, żaden internet, żadna telewizja nie dopasuje tak, jak dietetyk, który będzie wiedzieć co zaproponować osobie, która ma chociaż podejrzenie o hipoglikemie reaktywną. To właśnie on powinien rozwiać wszelkie Wasze wątpliwości i rozbudzić motywację, chęć zmiany na lepsze oraz co najważniejsze zadbać o Wasze zdrowie, opierając się na fachowej wiedzy i doświadczeniu.
Jak najprościej możecie się nie przyczynić do powstania hipoglikemii reaktywnej?
* jedzcie regularnie, zachowując małe przerwy między posiłkami (nie dopuszczajcie do intensywnego głodu),
* dokładnie przeżuwajcie pokarmy, znajdźcie czas na spokojne jedzenie,
* spożywajcie alkohol okazyjnie, ale nadrabiajcie wodą,
* zachowujcie zdrową dietę w przygotowywaniu posiłków,
* bądźcie aktywni fizycznie, spacer to tak niedużo,
* róbcie badania kontrolne, nie tylko wtedy jak Was coś niepokoi.
Z pozoru te czynności są „tak oczywiste”, że wydawałoby się, że są zbędne do pisania o nich, ale zastanówcie się, jak często i rzetelnie udaje się Wam je realizować…
„Nie mogę znaleźć innego porównania między czytaniem i jedzeniem słodyczy jak nienasycenie. Od tego, co się czyta, nie można się przecież uwolnić„.
Kerstin Ekman
Z mojej strony życzę zdrowia!
Justyna Cieślica, Dobry dietetyk